Jeszcze przed rokiem 2008 w naszym kraju, podobnie zresztą jak w większości krajów europejskich oraz w USA i Kanadzie, panowało bardzo duże ożywienie na rynku nieruchomości wszelkiego rodzaju – banki dawały bez problemu kredyty hipoteczne, nawet na ponad 100 procent sumy transakcji kupna-sprzedaży, nie były stosowane ostre kryteria przy przyznawaniu takich kredytów, kolejna kwestia to ciągły, stopniowy wzrost cen wszelkiego rodzaju nieruchomości, co zachęcało liczne osoby do traktowania zakupu nieruchomości, jak dom, działka czy mieszkanie, jako znakomita inwestycje. Jednak od kilku już lat na naszym rynku nieruchomości panuje – można powiedzieć – zastój, sprzedaje się tylko ułamek tych wszystkich nieruchomości, które są wystawione do sprzedaży. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, jako główna należy wymienić zaostrzona politykę banków w dziedzinie przyznawania kredytów hipotecznych, co jest zgodne z kolejnymi wytycznymi, wydawanymi przez Komisje Nadzoru Finansowego. Kolejny czynnik to niepewność na rynku, a więc strach w zamrożeniu gotówki w nieruchomości, które ciągle tanieją, a więc jest takie niebezpieczeństwo, że nasza inwestycja niekoniecznie się zwróci.
